GŁOSUJCIE W ANKIECIEEEEE ----------------------->
Julia i Bojan szykowali się do wyjścia na imprezę u Fischera.
Hiszpanka była przyzwyczajona do zakrapianych wieczorów. W Barcelonie nie było tygodnia, gdyby ktoś nie zorganizował tego. Jedynie w Rzymie i Mediolanie zdarzało się to rzadziej. Rzadko, ale były takie dni, kiedy to Bojan wraz z nią i paroma kumplami z drużyny wybierał się do klubu. Dość często się kończyło to jakimś głupim wybrykiem, ale łatwo dało się wykaraskać z problemu.
Założyła na siebie krótką, turkusową sukienkę i ciemne obcasy. On był do tego przyzwyczajony, że jego ukochana jest wyższa od niego. Nie przeszkadzało mu to. Trzymając się za ręce wyszli z domu i autem od klubu zajechali pod willę Fischera.
- Nie powiedziałem Ci czegoś... - zaczął Boji, gdy dzwonili do drzwi wejściowych.
- Czego? - spytała, przygryzując wargę.
- Wyglądasz bajecznie. - pocałował ją w szyję, a gospodarz otworzył im wejście.
Widok, który zagościł przed oczami Duńczyka prawie wcisnął go w ziemię. Ona i on...? - pomyślał z bólem. - Piękna pani psycholog ma faceta? Bojana w dodatku? Nawet to nie zniweczy moich planów...
- Zapraszam. - ręką wskazał im, ażeby weszli. Krkić uścisnął mu rękę, a Hiszpanka przywitała się (zgodnie z zwyczajami) całusem w policzek. Gdy jej usta zetknęły się z jego skórą, dzikie pragnienie wzrosło bardziej. Musiał sobie jakoś zaplanować, jak może wyczaić moment, kiedy Julia będzie sama i wtedy spróbować...
***

Viktor, jak na dobrego gospodarza przystało, niczego nie żałował kolegom, więc bez problemu udostępnił im basen, ulokowany tuż za domem, z którego chętnie korzystali. Jednym z pływających był Bojan, który mimo prób, nie przekonał dziewczyny do kąpieli, więc ta z tarasu obserwowała to, co robił.
Głowę Duńczyka dalej wypełniał widok, jakim uraczył go nowy kolega wraz z nową psycholog. Nie mógł zapomnieć, nie chciał rezygnować. I chyba teraz nadarzała się idealna okazja...
Julia zauważyła, że ku niej kieruje się chłopak o blond włosach, idealnie ułożonych za pomocą żelu, pięknych, zielonych oczach i całuśnych, malinowych ustach, które układały się na kształt uśmiechu... Był to ten sam chłopak, który biegł jak oszalały przez boisko w trakcie prezentacji. Ten sam, który tak wpatrywał się w nią wtedy...
- Hej. Można? - spytał, wskazując ręką na wolne miejsce obok niej.
- Witaj, jasne. - chłopak przysiadł się.
- Viktor jestem. Czeka nas rok współpracy.
- Julia. Chyba będzie nam się miło współpracować?
- Ma się rozumieć. - jego uśmiech wzbrał na sile, a jego głowa przepełniła się różnymi myślami na temat dziewczyny.
Ich rozmowa idealnie się kleiła. Mieli całkiem sporo ze sobą wspólnego. Julia cały też czas się uśmiechała. Viktor zauważał, że jego plan nabiera tempa. Dziewczęta i kobiety lgnęły do jego uśmiechu jak ćmy do światła. "Uśmiech drogą do sukcesu..." Idealnie to pasuje.
Sanchez nie zauważyła, że jego ręka "zawędrowała" na jej kolano... Fischer z trudem panował nad żądzami, które brały górę. Jej słodki głos, wypowiadający jego imię, wyobrażenie jej kuszącego ciała, wijącego się pod nim...

- Buu! - krzyknął, nadbiegując do niej i jej aktualnego towarzysza. - Widzę, że się zapoznałaś z Viktorem. - przyjrzał się dwójce, nie wyłapując niczego podejrzanego, bo Duńczyk zdążył odsunąć rękę.
- Byś się wytarł. - zaczesała mu grzywkę w tył, śmiejąc się z niego. Natomiast w Viktorze aż się gotowało ze złości. Zaczęło mu się udawać, ale "plan" został przerwany. Wiedział, że dziewczyna nie jest jego, ale co mu zaszkodzi?
- Jul, byś poszła się kąpać. - znów próbował wyciągnąć ją na wodę, jednak na próżno.
- Zostanę. Dobrze mi się z Viktorem rozmawia. - dotknęła jego ramienia, na co Fischer automatycznie się uśmiechnął.
- Spokojnie, nic jej się nie stanie. - lekko się uśmiechnął.
- No dobrze. - Boji złożył na jej ustach pocałunek i po chwili skakał już do basenu na "bombę"
- Mój głupol. - zaśmiała się, odwracając się do gospodarza przodem.
- Ano... Idziemy się przejść?
- A nie boisz się zostawić domu samego?
- Skądże znowu.
- To idziemy.
Nikt nie zauważył braku gospodarza, a Krkić nie zauważył braku swojej ukochanej. Oni tymczasem od kilku minut spacerowali ulicami Amsterdamu, milcząc. Julia, tak jak Viktor rozmyślała o osobie, która jej towarzyszyła. Jego uśmiech strasznie ją zauroczył. Gdy tylko tak robił, to w jej sercu rodziło się dziwne ciepło.
- Wiesz co? - szepnęła.
- No nie wiem.
- Ładny masz uśmiech. - spaliła raka, nie mogła uwierzyć, że to powiedziała.
Viktor wyszczerzył się bardziej, jednocześnie przyciągając ją do siebie.
- Jeśli będziesz chciała, to mogę częściej tak robić.
Poczuł jak jej palce muskają skórę jego dłoni. Już miał się załamywać, że jego pomysł po raz drugi zrównuje się z ziemią, ale gdy zauważył, że Hiszpanka splata ich dłonie razem, odetchnął z ulgą.
Jego uśmiech pozbawił dziewczynę zmysłów i trzeźwego myślenia. Gdy jego ręka zetknęła się z jej talią, to zamiast odsunięcia jej, jeszcze złączyła ich dłonie. Dobrze, że Bojana nie było, bo co to by było, gdyby ich tak zobaczył?! Z widoku zwykłego obserwatora, można ich wziąć za parę zakochanych będących na romantycznym spacerze. Jednak tak nie jest. Dla Viktora 'niestety', a dla Julii...?
___________________
Dobra, za ostatni fragment mnie udusicie XDDD Przynajmniej te, które są za Bojanem :D
Mi się nawet podoba ;)
Pytania?
Świetny <3
OdpowiedzUsuńRobi się ciekawie :))
Czekam na nexta <3
UMRZESZ :):):):):):)
OdpowiedzUsuńona nie zostawi Bojana. Prawda?
Jak zostawi to Cię znajdę, zobaczysz. XD
czekam na następny. <3
Aaaaaa Julia i Victor ♥ cuuudownie <3 Szkoda troche Bojana ;(
OdpowiedzUsuńDoma, dlaczego ja nie dostałam info o rozdziale? :c
OdpowiedzUsuńAle, mniejsza z tym rozdział genialny! <3
A mi taki obrót sprawy się podoba XD musi się coś dziać cnie? :D
Czekam z niecierpliwością na kolejny <3
Nieeeee, niech ona nie robi tego Bojanowi, błagam!
OdpowiedzUsuńTak, jestem za Bojanem XD
Proszę mi tu jego nie zdradzać z jakimś Victorem! XD
Czekam na następny :D
A ja tam nie wiem za kim jestem hahaha :D
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny <3
Czekam na kolejny <3
Buziaki ;*
a mi się podoba Victor hihihi :D
OdpowiedzUsuńgenialnie napisane <3
uhu, Viktor podrywacz :3
OdpowiedzUsuńja tam jestem za Fischerem, więc mi taka końcówka odpowiada ^^
czekam na następny <3
ps. uważaj na powtórzenia w tekście ;p